środa, 16 września 2015

Dzień z życia matki atopiczki. Vol. 3- Wieczór

Poniżej zamieszczam ostatni, tj. trzeci, akt dramatu atopowego.

21:30 Wieczorna toaleta. Spoglądasz na dłonie i masz następujące opcje:
a) Jeśli masz cienką warstwę podleczonej skóry. Decydujesz się na kąpiel w wannie. Dodajesz sól i wlewasz butelkę wody morskiej, której zapas zrobiłaś podczas weekendowego wypadu na plażę, działa na Twoją przypadłość kojąco.
b) Jeśli skóra jest podrażniona, ale jej stan nie jest tragiczny- Bierzesz prysznic, zawsze używając delikatnych żeli emolientowych przeznaczonych do skóry atopowej, które kupuje się w aptece za grubą kasę.
c) Nie masz skóry, tylko żywą ranę- Bierzesz ultra szybki prysznic w rękawiczkach, albo odkładasz mycie na kolejny dzień... Brudas!

wtorek, 8 września 2015

Dzień z życia matki atopiczki. Vol. 2- Popołudnie

Akt pierwszy tragedii pod tytułem "Atopowe Zapalenie Skóry na dłoniach" dostępny TUTAJ.

13:00 Godzinna przerwa obiadowa w firmowej kantynie. Wszyscy koledzy interesują się aktualnym stanem Twoich dłoni. Łączą się z Tobą w bólu, doradzają, dają kontakty do lekarzy i znachorów, oraz i nazwy kremów i maści, które pomogły komuś z ich kręgów. Oczywiście każdy z współpracowników doskonale WIE przez co aktualnie przechodzisz, bo kiedyś zmagał się z bardzo upierdliwą  wysypką.

piątek, 4 września 2015

Dzień z życia matki atopiczki. Vol. 1- Poranek

Kto kiedykolwiek zetknął się z Atopowym Zapaleniem Skóry (AZS), wie jak upierdliwa potrafi być ta przypadłość.  Najczęściej atopię rozpoznaje się we wczesnym dzieciństwie. 85% przypadków diagnozuje się w pierwszych 5 latach życia, przy czym choroba może pojawić się również u dorosłych (jak w moim przypadku... niestety).  Moja przygoda z egzemą zaczęła się kilka miesięcy po przeprowadzce do Portugalii. Już po pierwszych kilku dniach po przeprowadzce moja skóra zaczęła reagować na jakość wody dostarczanej do kranów w gospodarstwach domowych- bardzo chlorowana. Po każdej kąpieli skóra była bardzo napięta i prosiła się o porządne balsamowanie. Stopniowo zaczęła pogarszać się jędrność, potem pojawiła się też suchość, a na końcu przyszła wiedźma- atopia.

Moje zmagania i problemy pojawiające się w dobie kryzysu atopowego przedstawię Wam w trzech osobnych aktach...